Czasem zdarza się, że mamy kumulację warzyw w lodówce, bo nagle wszystko dojrzało na grządce, albo dostaliśmy kosz warzyw od znajomych. Lub po prostu przesadziliśmy z zakupami. Co zrobić, gdy nie jesteśmy w stanie przejeść wszystkich warzyw nim się zepsują.
Opcja nr 1
Warzywa podzielić na porcje i zamrozić. Można w ten sposób przygotować sobie gotowe paczki na zupę. Często korzystam z tej opcji. Mam zamrożoną między innymi marchewkę, pietruszkę, seler, fasolkę szparagową, groszek. Dzięki temu w zimie nie kupuję mrożonek ani warzyw w puszce. Ale wiadomo, że zamrażalnik nie jest z gumy. Dlatego…
Opcja nr 2
Przetwory!!! Moje kochane przetwory. A jakie przetwory lubię najbardziej?
Takie, które nie są zbyt czasochłonne! A jeszcze jak mogę zaangażować dzieci do pomocy, żeby w tym czasie nie rozniosły mieszkania to w ogóle jest cudownie. I takie właśnie są kiszonki. Robi się je szybko, dzieci chętnie się angażują, a ponad wszystko kiszonki to samo zdrowie.
Takie, które nie są zbyt czasochłonne! A jeszcze jak mogę zaangażować dzieci do pomocy, żeby w tym czasie nie rozniosły mieszkania to w ogóle jest cudownie. I takie właśnie są kiszonki. Robi się je szybko, dzieci chętnie się angażują, a ponad wszystko kiszonki to samo zdrowie.
Dlatego dzisiaj podrzucam Wam kilka pomysłów na kiszone warzywa, które robiłam w zeszłym roku i wyszły naprawdę rewelacyjne.
Poniższe przepisy niech są dla Was inspiracją. Możecie oczywiście zrobić dokładnie tak jak piszę, ale zachęcam was do eksperymentów. Nawet jak coś będzie się Wam wydawać dziwne, efekt końcowy może Was zaskoczyć.
Poniższe przepisy niech są dla Was inspiracją. Możecie oczywiście zrobić dokładnie tak jak piszę, ale zachęcam was do eksperymentów. Nawet jak coś będzie się Wam wydawać dziwne, efekt końcowy może Was zaskoczyć.
Wyobraźcie sobie, że kiszona kalarepa, po kilku tygodniach kiszenia była taka sobie, da się zjeść ale szału nie ma. Natomiast po kilku miesiącach leżakowania okazała się tak pyszna, że cały słoik zniknął w jeden wieczór. Dzieciaki wcinały jak cukierki.
Kiszona rzodkiewka
Po ukiszeniu rzodkiewka staje się prawie biała, za to woda zyskuje różowy kolor, po krótkim kiszeniu rzodkiewka jest nadal lekko ostra i chrupiąca, z czasem staje się coraz bardziej łagodna, ale nadal powinna być chrupiąca.
Składniki:
– rzodkiewka
– woda
– sól
– liść laurowy
– ziele angielskie
– woda
– sól
– liść laurowy
– ziele angielskie
Przygotowanie:
1. rzodkiewkę umyć i odciąć oba końce
2. wrzucić do słoika ile się zmieści i dodać 1 liść laurowy i 2-3 ziarenka ziela angielskiego
3. zalać wodą z solą – na 1litr wody 1 łyżka soli
4. słoiki szczelnie zamknąć i przez około 5 dni trzymać w ciepłym miejscu, a następnie przenieść do zimnego, gdzie mogą leżeć całą zimę
2. wrzucić do słoika ile się zmieści i dodać 1 liść laurowy i 2-3 ziarenka ziela angielskiego
3. zalać wodą z solą – na 1litr wody 1 łyżka soli
4. słoiki szczelnie zamknąć i przez około 5 dni trzymać w ciepłym miejscu, a następnie przenieść do zimnego, gdzie mogą leżeć całą zimę
Kiszona kalarepa
To największe zaskoczenie dla nas wśród kiszonych warzyw, robiąc ją w ogóle nie byłam przekonana, czy to dobry pomysł. Po kilku tygodniach kiszenia otworzyłam jeden słoik na próbę i niestety smak nie przypadł nam do gustu. W piwnicy leżało jeszcze kilka słoików i wcale nie miałam ochoty ich wyciągać, ale zaczął się nowy sezon na robienie przetworów i musiałam powyciągać stare zapasy, żeby zrobić miejsce na nowe. Zrobiłam więc drugie podejście, otworzyłam drugi słoik kalarepy i bardzo mi smakowała. I nie tylko mi. Więc nie które warzywa po prostu potrzebują dłuższego kiszenia. Po pół roku kiszenia kalarepa była nadal chrupiąca, lekko ostra i lekko słodka.
Składniki:
– kalarepa
– woda
– sól
– czosnek
– woda
– sól
– czosnek
Przygotowanie:
1. kalarepę obrać ze skórki i pokroić w kostkę
2. do słoika wrzucić pokrojoną kalarepę (ile się zmieści) i dodać 1 ząbek czosnku
3. zalać wodą z solą – na 1litr wody 1 łyżka soli
4. słoiki szczelnie zamknąć i przez około 5 dni trzymać w ciepłym miejscu, a następnie przenieść do zimnego, gdzie mogą leżeć całą zimę
2. do słoika wrzucić pokrojoną kalarepę (ile się zmieści) i dodać 1 ząbek czosnku
3. zalać wodą z solą – na 1litr wody 1 łyżka soli
4. słoiki szczelnie zamknąć i przez około 5 dni trzymać w ciepłym miejscu, a następnie przenieść do zimnego, gdzie mogą leżeć całą zimę
Kiszona marchewka
Marchewka jest słodka w smaku, po ukiszeniu nadal taka zostaje, a dodatkowo nabiera ostrości od przypraw, które dodamy. Pysznie chrupie i chętnie jest zjadana także przez dzieci.
Składniki:
– marchewka
– woda
– sól
– czosnek
– liść laurowy
– gałązka rozmarynku – opcjonalnie
– woda
– sól
– czosnek
– liść laurowy
– gałązka rozmarynku – opcjonalnie
Przygotowanie:
1. marchewkę obrać ze skórki i pokroić w słupki
2. do słoika wrzucić pokrojoną marchewkę (ile się zmieści), dodać 2 ząbki czosnku i zioła
3. zalać wodą z solą – na 1litr wody 1 łyżka soli
4. słoiki szczelnie zamknąć i przez około 5 dni trzymać w ciepłym miejscu, a następnie przenieść do zimnego, gdzie mogą leżeć całą zimę
2. do słoika wrzucić pokrojoną marchewkę (ile się zmieści), dodać 2 ząbki czosnku i zioła
3. zalać wodą z solą – na 1litr wody 1 łyżka soli
4. słoiki szczelnie zamknąć i przez około 5 dni trzymać w ciepłym miejscu, a następnie przenieść do zimnego, gdzie mogą leżeć całą zimę
Brak komentarzy