- posiada zdolność oczyszczania organizmu z toksyn,
- wiąże metale ciężkie w związki, które są następnie wydalane z organizmu,
- wspiera pracę wątroby,
- zwalcza wirusy i bakterie,
- pomaga w leczeniu grzybicy, ponieważ niszczy drożdżaka Candida albicans,
- skuteczny także, w przypadku pasożytów układu pokarmowego,
- wzmacnia odporność organizmu poprzez stymulowanie produkcji przeciwciał,
- pomaga w nadciśnieniu- obniża ciśnienie krwi,
- wzmacnia serce, żyły i tętnice,
- chroni przed miażdżycą, zawałem serca i udarem,
- zmniejsza ryzyko powstawania zakrzepów,
- podnosi poziom hemoglobiny, ważne przy anemii,
- ma właściwości antynowotworowe, zwalcza komórki rakowe
- jest silnym przeciwutleniaczem,
- pomaga w schorzeniach reumatycznych,
- siarka jest podstawowym składnikiem kolagenu, keratyny i tkanki łącznej,
- świetnie działa na skórę, włosy i paznokcie,
- usprawnia pracę jelit,
- zapobiega zaparciom i wzdęciom.
- liście czosnku niedźwiedziego
- oliwa z oliwek
- sól
Liście kroje na drobne kawałki, wrzucam do blendera, dodaję trochę oliwy i soli. Całość blenduje. Pesto przekładam do małych słoiczków i zalewam oliwą, tak by całkowicie przykryć pesto. Słoiczki zamykam i odkładam w ciemne, chłodne miejsce.
Takie pesto zachowuje wszystkie właściwości świeżego czosnku niedźwiedziego, a może być przechowywany kilka miesięcy. Ważne, aby były w zimnym pomieszczeniu i żeby słoiczki były szczelnie zamknięte. Wykorzystać go można do dań z makaronem, do kanapek, do pieczenia mięsa i ryb. Jednak pamiętać należy, że każda obróbka termiczna pozbawia go części wartości odżywczych, dlatego ja polecam jak najwięcej jeść go na surowo.
- 3 jajka ugotowane na twardo
- 100g sera białego, ja lubię tłusty, ewentualnie półtłusty,
- 2 łyżki śmietany 18% lub jogurtu naturalnego
- 1 pęczek czosnku niedźwiedziego
- łyżka oleju lnianego
- sól
- pieprz
Jajka ugotowane na twardo kroje w małą kosteczkę.
Ser ugniatam widelcem.
Liście kroję w drobne kawałki.
Wszystkie składniki wrzucam do miski i mieszam, dodaje śmietanę i olej.
Na koniec doprawiam solą i pieprzem.
- 300g makaronu np. kokardki lub wstążki
- 400g piersi z kurczaka
- pęczek czosnku niedźwiedziego
- garść łuskanych ziaren słonecznika
- oliwa z oliwek
- smalec wieprzowy
- sól
- pieprz
- curry
Makaron gotuję zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
Pierś z kurczaka kroję w drobne kawałki, posypuję solą, pieprzem i curry.
Jeśli czas pozwala odstawiam przyprawionego kurczaka na ok 1 godzinę.
Na patelni rozgrzewam smalec wieprzowy i smażę kurczaka.
Liście czosnku niedźwiedziego kroję w drobne kawałki, wrzucam do blendera.
Dodaję słonecznik, oliwę z oliwek i sól. Blenduję.
Ugotowany makaron odcedzam, wrzucam do niego usmażonego kurczaka i zblendowane liście czosnku.
Całość mieszam. Gotowe do jedzenia.
2 komentarze
Też jestem zachwycona czosnkiem niedźwiedzim! W zeszłym roku też jedliśmy go prawie codziennie i zamroziliśmy w dużych ilościach, żeby mieć zapas na cały rok. Starczyło na miesiąc 🙂 W tym roku zupełnie o nim zapomniałam, chyba najwyższy czas żeby znów wprowadzić go do naszej diety.
Mam nadzieję, że jeszcze uda Ci się zgromadzić zapasy na ten rok, bo już ostatni dzwonek na zdobycie świeżego czosnku niedźwiedziego. Powodzenia 🙂