Czy wiesz, że jedząc codziennie pieczywo pszenne możemy sobie szkodzić? W konsekwencji może to doprowadzić do choroby naszego organizmu. Bardzo trudno jest połączyć fakt spożywania chleba z problemami zdrowotnymi. Dlatego zacznijmy od początku i zastanówmy się czym jest nasze pieczywo.

Wystarczy rozejrzeć się dookoła by dostrzec jak schorowane obecnie mamy społeczeństwo. Czynników składających się na ten fakt jest wiele. Jednym z nich jest właśnie opieranie diety na białej mące, czyli pszenicy. Można by rzec, że ludzie jedzą chleb pszenny od wieków i żyją. To prawda, ale mało kto wie o tym, że współczesna pszenica w niczym nie przypomina tej, którą spożywali nasi przodkowie. Otóż została ona wielokrotnie zmodyfikowana genetycznie, aby była wydajniejsza, odporniejsza, łatwiejsza w obróbce. Wszystko brzmi godnie podziwu, ale czy ktoś zastanawiał się jednocześnie czy po tych wszystkich modyfikacjach pszenica nadal jest jadalna dla człowieka.

Tylko u nielicznych osób negatywna reakcja organizmu pojawia się od razu po zjedzeniu pieczywa pszennego, w pewnym sensie mają oni szczęście, bo wiedzą, że nie mogą spożywać mąki pszennej. Większość ludzi natomiast może przez wiele lat jeść produkty z mąki pszennej i nie mieć niepokojących objawów. Pojawiają się za to choroby przewlekłe, dolegliwości, których przyczyn nikt nie zna, otyłość, itp. Lekarze leczą pacjenta i leczą, a może powinno się zacząć od zmiany diety…

Do dzisiaj przeprowadzono wiele badań na temat wpływu spożywania mąki pszennej na zdrowie człowieka. Pszenicy zarzuca się głównie powodowanie cukrzycy i otyłości. Bagietka z mąki pszennej ma najwyższy indeks glikemiczny, a tuż za nią w rankingu plasuje się chleb pszenny pełnoziarnisty. Wysoki poziom glukozy we krwi powoduje między innymi stany zapalne i zaburzenia hormonalne, stwarza korzystne warunki do rozwoju raka, chorób serca, wątroby itp. Ponadto pszenica upośledza system odpornościowy człowieka i może powodować choroby autoimmunologiczne.

Na dodatek pszenica uzależnia. Kto nie lubi zapachu pieczonego chleba, chrupiącej skórki? Jak bardzo trudno jest zrezygnować z jedzenia chleba przekonałam się sama. Po zebraniu wielu informacji na temat wpływu produktów z mąki pszennej na zdrowie zdecydowałam z dnia na dzień, że przestaje jeść chleb i wszystkie produkty z mąki pszennej.

Wytrzymałam tydzień. Najbardziej brakowało mi kanapeczek. Skoro nie potrafię zrezygnować z chleba musiałam znaleźć dobry chleb. Od razu nasunęło mi się, że będą robiła swoje pieczywo. Tylko nie wiedziałam jakich składników używać, żeby było zdrowo.

Podstawą chleba jest mąka, dlatego należy odszukać takiej, która nie tylko nam nie szkodzi, ale ma pozytywny wpływ na zdrowie. Św. Hildegarda z Bingen opisywała orkisz jako najlepszy ze zbóż i wymieniała jego liczne walory zdrowotne jak : odkwaszanie organizmu, oczyszczanie krwi, bogactwo minerałów. Więc zaczęłam szukać ekologicznych gospodarstw, które uprawiają orkisz. Znajomy polecił nam Biobabalskich. W ich ofercie znalazłam także stare odmiany zbóż – samopszę i płaskurkę.

Samopsza i płaskurka są najstarszymi zbożami na świecie, są starsze nawet niż orkisz. Są cenione ze względu na bogactwo witamin i minerałów. W swoim składzie zawierają także aminokwasy, które korzystnie wpływają na układ nerwowy człowieka. Zawarte w nich białka są łatwo przyswajalne, nie obciążają układu pokarmowego, wręcz regulują procesy trawienne.

Poza mąką do wypieku chleba stosuje się różne dodatki. Piekąc chleb samemu mamy wpływ na to co zostanie do niego dodane. Producenci pieczywa zwykle skupiają się na ich wyglądzie i smaku. Np dodają karmelu, żeby chleb był ciemniejszy, spulchniaczy żeby był puszysty i miękki. Aby obniżyć koszty wytworzenia jako tłuszcz wykorzystuję się margarynę, a jako słodzik syrop glukozowy. Ponadto w składzie można spotkać konserwanty, ulepszacze, stabilizatory, itp.

Skład mojego chleba jest prosty, zawiera tylko niezbędne składniki, które sprawiają, że chleb jest smaczny i zdrowy.

Chleb z poniższych przepisów piekę już bardzo długo. Przepis jest naprawdę szybki i prosty w wykonaniu. Samo przygotowywanie trwa nie więcej niż 15-20 minut, reszta to oczekiwanie na wyrośnięcie i pieczenie.

Zbierałam opinie o tych chlebach wśród rodziny i znajomych i nie dostałam żadnej negatywnej opinii. Może z grzeczności 😉 Sprawdźcie więc sami…

składniki:

• 400 g mąki orkiszowej typ 630
• 400 g mąki z płaskurki typ 1850
• 7 g suchych drożdży
• 2 łyżeczki soli
• 2 łyżki smalcu (można zastąpić innym tłuszczem)
• 1 łyżeczka miodu lub cukru
• 600 ml wody

Wykonanie:

1. Mąkę przesiać do miski
2. Dodać drożdże i sól, wymieszać
3. Dodać smalec, miód, ciepłą wodę
4. Wyrabiać mikserem 5-10 minut
5. Miskę przykryć ściereczką i zostawić do wyrośnięcia w ciepłym miejscu na ok 60-90 minut
6. Przełożyć do formy – ja używam szklanego naczynia żaroodpornego z pokrywą, smaruję go smalcem i obsypuję płatkami owsianymi
7. Formę przykryć ściereczką i zostawić do ponownego wyrośnięcia na 30-40 minut
8. Piec 15-20 minut w 220 stopniach, następnie zmniejszyć na 180 stopni i piec 50-60 minut

Po tym czasie wyłączam piekarnik, wyciągam chleb i zostawiam jeszcze chwilę w naczyniu. Po wyciągnięciu z formy studzę na kratce. Ciepły chleb jest bardzo trudno pokroić. Najlepszy jest jak poleży pół dnia na tej kratce.

Do ciasta możecie także dodać nasiona jakie lubicie np. słonecznik, pestki dyni, siemię lniane, orzechy itp.

składniki:

• 600 g mąki z samopszy typ 1850
• 1,5 łyżeczki soli
• 7g suchych drożdży
• 1 łyżka smalcu (można zatąpić innym tłuszczem)
• 1 łyżeczka miodu lub cukru
• 400 ml ciepłej wody

Wykonanie takie samo jak w poprzednim przepisie.

Obecnie jestem na etapie uczenia się tworzenia dobrego zakwasu i pieczenia chleba na nim. Pierwsze udane próby mam już za sobą, więc niedługo podzielę się z Wami przepisami na zakwas i chleb na zakwasie.

Mąki, makarony i kasze kupuję z ekologicznego gospodarstwa Bio Babalscy https://biobabalscy.pl
Nie jest to wpis sponsorowany, ich produkty używam już bardzo długo i uważam, że są godne polecenia.